środa, 20 maja 2015

Miś Marynarz...Już prawie... :)

Co zabieram się ostatnio za wyszywanie, okazuję się, że skończył mi się właśnie jakiś kolor :)
W tym tygodniu byłam już dwa razy w pasmanterii, a czeka mnie jeszcze jedna wyprawa, ponieważ dziś w róży też skończy mi się jeden kolor ;) Ale to nic nie szkodzi, do pasmanterii to ja mogę jeździć codziennie i po jedną mulinkę :)

Nie bardzo mi szła ta latarnia, ale udało się i ostatni "duży" element w Misiu jest gotowy :)
Teraz już tylko dłubię tło :) Myślę, że następna prezentacja to już będzie koniec :)



Ostatnio było tak


Nadal przygotowuję muliny, materiał i schematy (w drukarni nie wydrukowali mi wszystkiego...) do nowych haftów :)

Dziękuję za odwiedziny i witam nowe osoby obserwujące :). Zapraszam na poranna kawkę ;)

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. róża, kwiaty, zielona chata za miastem, ptaszki w klatkach z CSC :) i moze jeszcze cos :)

      Usuń
  2. Koniec już bliski :) Miłej pracy !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pędzisz z tym misiem :o) Super wychodzi. Ja również uwielbiam latać do pasmanterii choćby po jeden motek muliny. :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja :-), to teraz czekam na przedostatnia odsłonę, bo ostatnia to będzie gdy oprawisz obrazek ? :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Końcówka zawsze najszybciej się wyszywa :) Ja nadal się zbieram w sobie żeby schematy podrukować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie!
    Ja też dziś odwiedziłam pasmanterię i zostawiłam w niej 120 zł :P Nie robię tego jednak tak często, bo do takiej porządnej mam 20 km samochodem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. PAN marynarz całkiem niczego sobie:-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz więcej, nawet się nie obejrzysz, a już będzie koniec

    OdpowiedzUsuń
  9. Finisz tuż tuż :) Ale będzie cudny! Zresztą już jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie będzie! :)

    OdpowiedzUsuń