Hafciki wyszyłam chyba z 7 lat temu, ale kto by tam liczył :).
Hipcia musiałam wyszyć, rozbroił mnie spojrzeniem, fioletowo-różowy przystojniak :).
Ślimak też mnie powalił, swoim uśmiechem :). Pierwszy raz wyszywałam na lnie i pamiętam, że podobało mi się, chociaż na tej próbie się skończyło, nie wiem dlaczego ...
A Kubusia na swoim hafciarskim koncie musi mieć każda szanująca się hafciarka ;).Hi, hi :)
Miśków jak narazie nie ruszyłam od ostatniego pokazania, tylko wzięłam się za tło w gockelu, udało mi się chwilkę powyszywać wczoraj i może uda mi się troszkę dziś, Kilka krzyżyków zawsze do przodu. Uparłam się na dobre i chcę jak najszybciej skończyć.
W sumie, to mam pomysł, iż nie pokaże się tu dopóki nie skończę tła, o, niech tak będzie. Więc do skończenia "zielono mi" :).
No to śliczne haftowanki doczekały się,ciekawa jestem jak będą wyglądać w oprawie .
OdpowiedzUsuńa ja nie jestem szanującą się hafciarką, bo nigdy nie haftowałam Kubusia :P
OdpowiedzUsuńsliczne i urocze hafciki...jak dobrze,ze doczekaja sie oprawy...beda pieknie wygladac w dzieciecym pokoiku...
OdpowiedzUsuńnooo ja podobnie jak Agnieszka Kubusia nie mam na swoim koncie :-p
OdpowiedzUsuńale za to powalił mnie na kolana ślimak - świetny jest...
O kurde, to wychodzi, ze nie jestem szanujaca sie hafciarka, bo nie mam i nigd nie bede miec Kubusia na swoim koncie. Nie lubie go.
OdpowiedzUsuńAle fajnie tak znalezc stare hafciki:) Mnie sie podona slimak:) I ta piekna tasma na ktorej go zrobilas:)
Też nie mam Kubusia :) A hafciki są przesłodkie. Faktycznie ślimak ma uśmiech rozbrajający :) Kończ szybciutko zieleninkę i pokazuj :))
OdpowiedzUsuńGenialne obrazeczki, zwłaszcza ten uśmiechnięty ślimak :) Szkoda żeby w szufladzie się chował :P:P
OdpowiedzUsuńCudne hafciki!!
OdpowiedzUsuńA Kubusia nie mam i raczej mieć nie będę , nie lubię go, ale za to mam Prosiaczka :)
urocze hafciki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne hafciki:)
OdpowiedzUsuń