piątek, 25 listopada 2016

Zakręcone Warsztaty w Ustroniu... ZAKUPY... :)

Jeżeli ktoś jeszcze zastanawia się czy jechać do Ustronia na warsztaty to ja zdecydowanie i z całego serca polecam. Jechałam 12 godzin pociągiem do Ustronia i 12 autokarem z Ustronia dwa dni później a uśmiech z twarzy mi nie schodził :). Jak to zwykle bywa, czas miło spędzony, pędzi jak szalony, ale dosłownie odliczam dni do następnego zjazdu ;).

A teraz sklepiki i moje łupy ;).
Brakowało mi sklepu dla hafciarek, jakiś zestawów, fajnych kanw itd, ale spokojnie, odbiłam sobie to bardzo szybko. Był sklepik pas-masz z cudownymi materiałami, Ariadna, koralikowy Image-Arte, Kreasfera, sklepik z rzeczami do scrapbookingu, sznureczki do sutaszu, decu. To zdjęcia z internetu, bo ja jak zobaczyłam sklepiki i tych wszystkich, pozytywnie zakręconych ludzi to zapomniałam o całym świecie ;)


Oblegany cały czas sklepik z koralikami i dlatego też nic nie widać :). Mi udało się tuż po warsztatach wskoczyć za "ladę" i pobuszować, a tak dokładniej to obrabować stojak z koralikami Toho.

 

Haft Pasja miał mieć swój sklep, ale zdarzenia losowe na to nie pozwoliły. Dla wybranych można było cosik złapać z kartonów :)

Oj poszalałam ja, poszalałam w tym Ustroniu ;), ale cóż, z takim zamiarem to ja tam, oprócz warsztatów oczywiście, pojechałam ;)

W sklepie Ariadna zakupiłam zestaw do nauki makramy i dysk do Kumihimo. Bardzo chciałabym nauczyć się obu tych technik a na dysku wyplatać cudne koralikowe bransoletki :)

 

Z pudełek Haftu Pasja zakupiłam śliczne nożyczki z myszkami powyżej :), zestaw do mozaiki z pieskami i zestaw Truskawki do haftu "puchatego". Kotka mam z warsztatów :)


A teraz duuuużo drobnicy :)
Kryształki Rivoli i parę cm taśm cyrkoniowych :)


Igły do koralikowania w rozmiarze 20 i nici do wyplatania w kolorze czarnym i złotym :)


Bazy, szklane kaboszony, zapięcia, kółeczka montażowe, krawatki, zakończenia do bransoletek na krośnie :)

I koraliki, duuuużo koralików :), Toho 11 i 15 oraz 3 paczuszki Toho Treasures.


Oraz 3 sznury szklanych, okrągłych koralików :)


Zakupy dla mnie wspaniałe, zaczynam też już na nich pracować i coś już zaczyna się pojawiać :)



16 komentarzy:

  1. Gratulacje zakupów i wrażeń! Zazdroszczę i jednego i drugiego! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zakupy, takie sklepiki to prawdziwa gratka dla rękodzielników :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, rany! Ale przydasiów różnych nakupowałaś. Szalona Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, rany, ale przydasiów nakupowałaś! Będzie się działo u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe łupy:) Muszę poszukać info o przyszłorocznych warsztatach, bo swoją relacją zachęciłaś mnie do uczestnictwa w nich. Ode mnie to strasznie daleko, ale przy okazji byłaby ciekawa wycieczka :) Dzięki za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zakupy. Za każdym razem jak byłam w Ustroniu to nie mogłam sobie podarować robótkowych zakupów:)
    To teraz będzie się u Ciebie działo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No w takim miejscu to ciężko zdecydować się, co kupić! Bo chciałoby się wszystko :) Czekam na relacje z robótkowego szaleństwa, które zapewne się będzie działo u Ciebie teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne zakupy, zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rzeczy, kurczę mogłam chociaż na zakupy podjechać 😕☺

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zakupy, aż mi się oczy zaświeciły :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne zakupy, ale aż sama nabrałam ochoty na takie warsztaty, oj musiało się tam dziać , musiało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej ale super zakupy :) a widzę że wciągnęły Cię koraliki całkowicie.

    OdpowiedzUsuń