Zrobiłam parę prób na tańszych koralikach i szybko stwierdziłam, że to strata czasu zwłaszcza jak ma się go tak mało... Wyciągnęłam koraliki Toho i to był strzał w 10 :).
Tkało się bardzo przyjemnie a przede wszystkim równo. Mam jeszcze kłopot z naciąganiem koralików i obawy, że jak za mocno ściągnę to bransoletka się pofałduje, ale z każdą bransoletką wyciągam kolejne wnioski.
Bransoletki miały już swój debiut w pracy i bardzo się podobały a nikt nie wierzył, że zrobiłam to ja :)
Nosi się je na prawdę super, przylegają do ręki co sprawia, że są bardzo miłe. Dziś ruszam z kolejnym projektem :)
Haftuje również, teraz na tamborku hafcik na akcję kołderek za jeden uśmiech :)
Dziękuje za wszystkie odwiedziny i każde dobre słowo :) :) :)
Wyglądają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne, idealnie równe, super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wychodzi. Masz rację, nie ma co marnować czasu na tanie koraliki. CHyba wyciągnę moje krosno z czeluści szafy i poszukam jakiegoś wzorku z haftu krzyżykowego na koralikową bransoletkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Kiedyś na zajęciach w szkole takie robiliśmy
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki:-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne. Dla mnie to czarna magia. Pastelowa jest po prostu <3 ...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, szczególnie ta szeroka w ślicznych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńFajne bransoletki, równiutkie i estetycznie wykonane. To świetny pomysł na bożonarodzeniowy prezent :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci wychodzą te bransoletki...są naprawdę urocze:)
OdpowiedzUsuńśliczne są!
OdpowiedzUsuńAle się dziewczyno zakoralikowałaś! :)
OdpowiedzUsuńAle super bransoletki! Też kiedyś próbowałam tej techniki, to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńKażdy koralik to nowe doświadczenie :) Więc koralikuj dalej :) Pięknie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńObie są przepiękne, oj zakoralikowałaś się na całego :)
OdpowiedzUsuńPiękne, kompozycja kolorystyczna tej pastelowej różowo-niebiesko-białej urocza! Pozdrawiam serdecznie! Magda
OdpowiedzUsuń