Dłubałam, dłubałam aż się udało. A szło tak powoli, a tak się ciągnęło, że ho ho... :)
Ale jest, co prawda na 98%, ponieważ jeszcze muszę zrobić kontury i oprawić ale leży sobie i już czeka na napływ energii a poza tym jak to u mnie bywa swoje odleżeć musi ;)
Ostatnia odsłona wyglądała tak
Dziękuję za dużo dobrej energii i kibicowanie :).
Wow, słodziak, z niecierpliwością czekam na oprawę.
OdpowiedzUsuńI bez konturów robi wrażenie. Napracowałaś się :)
OdpowiedzUsuńAle sliczny cudaczek. Bardzo fajny haft, jeszcze takiego nie widzialam... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie! :) Już malutko przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńTeż utknęłam na konturach w ptaszorku :-) pocieszam się, że jak tylko się zmobilizuję to błyskawicznie go skończę :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z Twoim miśkiem będzie podobnie, już jest piękny...
Będzie śliczny :) Czekam na ostatnią odsłonę :D
OdpowiedzUsuńSuper! Szybciutko zbierz się do wykończenia, bo obrazek już jest śliczny, a po wykończeniu na pewno jeszcze zyska :)
OdpowiedzUsuńkonturki podbiją jeszcze bardziej jego piękno...
OdpowiedzUsuńJuż prawie koniec:) Będzie śliczny misiek!
OdpowiedzUsuńMisiak fajowy, latarnia też fajowa:-)))
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda, niby wolno Ci szło, a ja za każdym razem widziałam co nowsze postępy, super. Kontury tylko dodadzą uroku
OdpowiedzUsuńMisia już widzimy i to jest najważniejsze :) Śliczny ten haft, jeszcze tylko ostateczna odsłona i następne ciekawe hafciki :)
OdpowiedzUsuńCudny misio i bez konturów wygląda dobrze :)
OdpowiedzUsuńpiękny miś ;)
OdpowiedzUsuńMiś jak malowany.
OdpowiedzUsuń