Udało mi się prawie skończyć 3 część, prawie, ponieważ brakuje koralików i konturów na skrzydełku.
Zaczynam kolejną część, dzięki której sowiasta będzie już w pełnej krasie. Trochę zwolniłam tempo, ponieważ ruszyłam trochę bardziej misia marynarza :)
Dziękuję za doping, który okazał się mega skuteczny ;).
Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńślicznie powstaje hafcik :) pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuńJuż za chwilę, za chwileczkę :)
OdpowiedzUsuńrosnie jak na drożdzach :)
OdpowiedzUsuńCudna jest !
OdpowiedzUsuńCudne kolory ma ta sówka. Idziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda!
OdpowiedzUsuń