piątek, 27 lipca 2012

Patchworkowe marzenia ...

Kiedyś udało mi się wziąć udział w kursie na patchworkową rękawicę kuchenna, która wisi teraz na drzwiczkach kuchenki. Nie używam jej bo mi szkoda ją zniszczyć :). Rękawica wygląda tak


Patchworku bardzo chciałabym się nauczyć, jak na razie jest to dziedzina dla mnie nie osiągalna, chociażby ze względu na brak maszyny do szycia, ale jest to moje marzenie.
Jakiś czas temu kupiłam sobie dwie książki. Jedna o nauce szycia a druga o patchworku i chociaż znawca ze mnie żadny, to ta druga książka jest naprawdę fajnie napisana. Są ładne zdjęcia, opis wykonania - włącznie z centymetrami poszczególnych elementów, a na końcu pomocne szablony.

A ta książka jest ogólnie o nauce szycia, jest przystępnie napisana. Jednak na wypróbowanie obu książek będę musiała trochę poczekać.


Na koniec nasza kicia, którą ostatnio pieszczotliwie nazywam "mordercą" ;)

Mniam, mniam, pyszny konik polny :)
A poniżej schowana w cieniu podczas upałów.

Wczoraj zaczęliśmy rozszerzać dietę Majki, relację z tego wydarzenia umieszczę niebawem.
Dziękuję za komentarze.

6 komentarzy:

  1. Śliczna rekawica, choc zanim przeczytalam myslalam, ze to zwykla "lapka" do garnkow. Lubie takie polaczenia kolorystyczne. A z maszyna i nauka szycia i ja czekam. W glowie pelno pomyslow, a maszyna za oceanem:(

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pomyslalabym,ze to rekawica...sliczna,taka inna...jak juz bedziesz miala maszyne,to na pewno ksiazki sie bardzo przydadza...

    OdpowiedzUsuń
  3. rękawica rewelacyjna:) szukaj maszynę i pokaż coś wiecej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rękawica pomysłowa, faktycznie aż szkoda używać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka patchworkowa jest superaśna, szkoda, ze nie ma u nas innych z tej serii. Pozdrowienia dla Was i dla kociuni:D

    OdpowiedzUsuń