Z opóźnieniem przedstawiam mój słoiczek Tusalowy. Trochę w nim niteczek przybywa i widać, że teraz pracuję nad misiaczkami, bo jest warstwa kolorowa :).
W miśkach powoli przybywa krzyżyków i cieszę się, bo to oznacza, że praca idzie do przodu.
Tak było
A tak jest na dzień wczorajszy wieczorem
Kontury zawsze robię na samym końcu robótki, więc jak narazie będą one wyglądały jak plamki, chociaż są i tak dość wyraźne :). Pomęczę was jeszcze tymi miśkami, bo narazie nie planuję wyszywać nic innego :).
misiaczek pieknie juz urosl...
OdpowiedzUsuńpiękne postępy w pracy a misiaczki coraz słodsze:)
OdpowiedzUsuńmiśki rosną w siłę. najważniejsze, że do przodu. będzie z tego piękny obrazek:)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że nas pomęczysz, bo miśki są super!!!
OdpowiedzUsuńJuż pokochałam te miśki!
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie. :-)