Mamy w domu jeszcze jedno dziecię nasze kochane ;) .
To nasza cudniasta kotka. Wzięliśmy ją rok temu ze schroniska jako dwulatkę.
Wybór, co tu dużo pisać był straszny, chodziliśmy wśród klatek, słuchaliśmy jakie poszczególne charaktery mają koty a ja miałam taką kulę w gardle, że coś okropnego. Nie mogliśmy się zdecydować, bo najchętniej wzięlibyśmy wszystkie ... Nie chcieliśmy też malutkiego kotka, bo na takie zawsze znajdzie się ktoś chętny...
Aż tu nagle przybiegła Nasza kotka i to z nią właśnie wróciliśmy do domu. Tak wyglądała w schronisku (zdjęcie skopiowane ze strony tegoż właśnie schroniska)
Kotkę wysterylizowaliśmy w tamtym roku a teraz przyszedł czas na spacer :).
W poniedziałek tata pojechał z kicią do weta na szczepionki i wszelkie kocie sprawy abyśmy mogli wyjść na dwór. Kot zadowolony najwyraźniej bo jak tylko nas widzi to przybiega się przytulać. Na razie spacery nie są długie i pod naszym okiem aby mogła się zadomowić z terenem i wiedziała gdzie jej dom. Tarza się w piachu i jest happy :).
Generalnie jestem psiarą, ale zwierzyniec w domu to mi się marzy dosyć pokaźny. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się zrealizować marzenie i być "pańcią" :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz