piątek, 26 stycznia 2018

Moja nowa miłość... :)

Nie wytrzymam i muszę Wam napisać co tak mną ostatnio wstrząsnęło i w jakiej technice się "odnalazłam" :)

Otóż są to sznury szydełkowo - koralikowe :)

Tak, to jest właśnie ta technika, której ostatnio poświęcam sporo czasu i to było moje postanowienie na początek tego roku.
O sznurach marzyłam od 2 lat. Od kiedy zobaczyłam je na żywo na Zjeździe w Ustroniu. Wzory są nie ograniczone, dzierga się super. Szydełkowanie tych sznurów wywołuje u mnie taki sam stan rozluźnienia jak haftowanie, więc sądzę, że będzie sporo ich powstawało. Zwłaszcza, że mam już folder i swoje wzory, które chce w najbliższym czasie wydziergać :). Od wczoraj zastanawiam się czy nie spruć lariatu, który mam zaczęty na dysku kumihimo i przenieść go na szydełko :) Dodam jeszcze, że ja szydełka ostatnio próbowałam z 10 lat temu i nic nie wydziergałam bo jakoś mi nie "podeszło" ;).

Dziś nawet przyszło zamówienie z kordonkami Karat 8, nićmi Talia 30, szydełkami 0,75mm i 0,85mm oraz po parze końcówek, ponieważ moje nie pasowały. Ale to pokażę Wam w osobnym poście ;).

Nauka zajęła mi 2 dni. Oglądałam filmiki na internecie. Na początku nie wychodziło, ale po znalezieniu innej metody - udało się :). Na początek użyłam koralików Toho w rozmiarze 8/0 a dziś zaczynam naukę na rozmiarze 11/0 bo z nich można szydełkować nawet po 20 koralików w rzędzie :). Zużywam na razie swoje zapasy koralików a mam ich sporo :)

Moje początki :)


3 bransoletki są zrobione po 6 koralików w rzędzie i pierwsza wyszła mi w połowie sztywna a w drugiej luźna :), wyluzowałam się jak zobaczyłam, że to na prawdę mi wychodzi i od razu było lepiej :). Ta grubsza bransoletka zrobiona jest z 8 koralików w rzędzie i jest dość sztywna, ponieważ na tą wielkość koralików to jest maks. Więcej koralików w rzędzie dzierga się już z mniejszych koralików :).


I pojedynczo :)



I jak Wam się podoba ?
 



14 komentarzy:

  1. Sliczne. Nie wiedzialam, ze taka technika istnieje. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne!!!! Gratuluje, Twoje wielkie zwyciestwo z szydelkiem i do tego tak udane!!! Zainspirowalas mnie!!!! buzka -sovcia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!
    Najbardziej podoba mi się ta ostatnia.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów na polu koralikowym :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie :) Też uwielbiam je robić :) Nauczyłam się kilka lat temu. Jak pokazałam koleżankom w pracy to nagle miałam pełno zamówień - chyba wszystkie bliskie osoby dostały tamtego roku bransoletkę pod choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Nie znałam tej techniki :) A czy bransoletki wychodzą bardzo sztywne?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne :*
    Brawo! Sama mam za sobą tą miłość od pierwszego wejrzenia do sznurów szydełkowo koralikowych, która trwa aż do dzisiaj. Koraliki wciągają :) oj to miłość na zawsze :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne. Sama jestem zakochana w tych koralikowych sznurach. Kiedyś nawet mialam probwać sama taki zrobić, ale jakoś nie wyszlo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Gratuluje nowej pasji bo efekty piękne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba się bardzo:) ja też ostatnio mam fazę koralikową, ale na sznur jeszcze się nie odważyłam chociaż wzdycham do nich od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  10. To naprawdę Twoje pierwsze wytwory ? Są śliczne !

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne :-) czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję nowej pasji. Śliczne bransoletki.

    OdpowiedzUsuń
  13. No jak na debiut to wyszło oszałamiająco, szczególnie w serce wkradła się ta z czerwonymi kwiatami :)

    OdpowiedzUsuń