Nawet nie wiecie jak mi miło za tak cudowne komentarze pod moimi zmaganiami koralikowymi :), nie spodziewałam się, że tak wspaniale przyjmiecie moją nową technikę :). Codziennie przeglądam internet w poszukiwaniu nowych pomysłów i rozwiązań i nawet jak wyszywam, to na komputerze lecą tutoriale z koralikami ;). Dziękuję Wam z całego serca za tyle ciepłych słów - to jest mega motywujące :)
Dziś chciałabym Wam pokazać ponownie technikę Latch Hook, czyli puchaty haft. Ostatnim razem pokazywałam Wam podusie "kotka", a ostatnio zabrałam się za kolejny zestaw, czyli "truskaweczkę". Obie podusie mają trafić do pokoju dzieciaków, więc co rusz podglądają jak mi idzie i czy już skończone :)
Od paru dni mam ochotę bardzo zająć się mozaiką ze zdjęcia wyżej, ale najpierw muszę pokończyć pozaczynane ;). Obiecany "kursik" na krośnie się tworzy i chciałabym pokazać moje twory na dysku i mam zaległy haft, także muszę to jakoś uporządkować :). Najważniejsze, że, pomimo małej ilości czasu, cały czas działam :).
Fajna jest ta technika, nigdy tego nie próbowałam ale wygląda ciekawie, mojej córeczce na bank by się spodobała taka faktura :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te hafty :) Super, że mimo braku czasu udaje Ci się choć na chwilę przysiąść do ulubionych haftów :)
OdpowiedzUsuńJa też tej techniki nie próbowałam, ale wygląda bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńbędzie piękna biedronka!
OdpowiedzUsuńTakie fajne podusie to nie jeden dzieciak chciałby mieć w pokoju:-)
OdpowiedzUsuńOd zawsze mnie zachwycają takie dywaniki, kilimki, a u Ciebie powstaje podusia - świetna jest :)
OdpowiedzUsuńBędą super podusie.
OdpowiedzUsuńCiekawa technika :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze takiej techniki, ale wiem że mi się podoba, uwielbiam wszystko co puchate :)
OdpowiedzUsuńAle super, gdzie kupiłaś te zestawy?
OdpowiedzUsuń