niedziela, 12 lutego 2017

Puchata truskaweczka... :)

Nawet nie wiecie jak mi miło za tak cudowne komentarze pod moimi zmaganiami koralikowymi :), nie spodziewałam się, że tak wspaniale przyjmiecie moją nową technikę :). Codziennie przeglądam internet w poszukiwaniu nowych pomysłów i rozwiązań i nawet jak wyszywam, to na komputerze lecą tutoriale z koralikami ;). Dziękuję Wam z całego serca za tyle ciepłych słów - to jest mega motywujące :)

Dziś chciałabym Wam pokazać ponownie technikę Latch Hook, czyli puchaty haft. Ostatnim razem pokazywałam Wam podusie "kotka", a ostatnio zabrałam się za kolejny zestaw, czyli "truskaweczkę". Obie podusie mają trafić do pokoju dzieciaków, więc co rusz podglądają jak mi idzie i czy już skończone :)


Od paru dni mam ochotę bardzo zająć się mozaiką ze zdjęcia wyżej, ale najpierw muszę pokończyć pozaczynane ;). Obiecany "kursik" na krośnie się tworzy i chciałabym pokazać moje twory na dysku i mam zaległy haft, także muszę to jakoś uporządkować :). Najważniejsze, że, pomimo małej ilości czasu, cały czas działam :).




10 komentarzy:

  1. Fajna jest ta technika, nigdy tego nie próbowałam ale wygląda ciekawie, mojej córeczce na bank by się spodobała taka faktura :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne są te hafty :) Super, że mimo braku czasu udaje Ci się choć na chwilę przysiąść do ulubionych haftów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też tej techniki nie próbowałam, ale wygląda bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie fajne podusie to nie jeden dzieciak chciałby mieć w pokoju:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od zawsze mnie zachwycają takie dywaniki, kilimki, a u Ciebie powstaje podusia - świetna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie widziałam jeszcze takiej techniki, ale wiem że mi się podoba, uwielbiam wszystko co puchate :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super, gdzie kupiłaś te zestawy?

    OdpowiedzUsuń