Kilka dni temu chwyciłam jednak za igłę i podgoniłam Head'a :). Moje wróżki na dzień dzisiejszy wyglądają tak, że mam zaczęty księżyc na 2 stronie i trochę gwiazdek do dokończenia i zaczęłam 3 stronę... Trochę skaczę, ale nie mogę się zdecydować :)
Zdjęcie z ostatniej prezentacji w styczniu :)
A to z dzisiaj :)
A do tego zmierzam :)
Mam nadzieję przy następnej odsłonie pokazać już 3 w pełni skończone strony :)
No faktycznie. ..całkiem spory kawałek przybył:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki bo pracy sporo ale efekt końcowy będzie WOW:-):-)
Postępy są a to zawsze najważniejsze. Śliczny będzie ten haft;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za podjęcie się tak dużego haftu i trzymam kciuki za dalsze postępy.
OdpowiedzUsuńoj jeszcze dużo przed Tobą. Powodzenia i przyjemnego xxx życzę. Chyba wiosenne przesilenie Cię dopadło jak mnie, też nic mi się nie chce.
OdpowiedzUsuńOj znam to uczucie nie mocy twórczej ja tak miałam z motorem który wyszywam dla synka a który praktycznie rok przeleżał w szufladzie aż ostatnio synek się upomniał i teraz gonie go jak tylko mogę ale jestem daleko w tyle.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie Ci idzie i fajnie księżyc rozjaśnia niebo:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbędzie przepiękne dzieło :) doskonale cię rozumiem :) ja też wyszywam spory obraz i żeby się nie nudzić mam zaczęte kilka stron :) a dla urozmaicenia pod ręką jeszcze szydełko i małe projekty :)
OdpowiedzUsuńNono, ale tempo :)
OdpowiedzUsuńRośnie bardzo ładnie, ja też taką niemoc przeżywam, staram się wrócić do ładu i składu ze sobą :)
OdpowiedzUsuńJuż coraz więcej widać :)
OdpowiedzUsuńPiękne. Trzymam kciuki i oby się chciało :)
OdpowiedzUsuńo kurde ! ale pracochłonny haft wybrałaś. Podziwiam i czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Pozdrowionka
Szczerze podziwiam wytrwałość!Dla mnie HAED to olbrzymia próba cierpliwości (której mi często brak ). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWow! Podgoniłaś nieźle te swoje wróżki :) Podziwiam za cierpliwość :) Piękny haft będzie :)
OdpowiedzUsuńSporo przybyło :)
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz co ? Że ten wzór tego haftu mam wydrukowany od kilku lat i przechowuję w segregatorze na kiedyś ? :)
OdpowiedzUsuńZ największą przyjemnością będę podglądać postępy!
Bardzo fajnie przybywa haftu, sama lubie skakać po kanwie, przynajmniej wzór człowieka nie nuży ;)
OdpowiedzUsuńTeż często "skaczę" krzyżykami dla urozmaicenia :).
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy będzie piękny, a teraz trzymam kciuki za wytrwałość :).
Dla mnie ktoś kto zabiera się za HAED-y to nadzcłowiek i tyle!!!
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest, że haft idzie w odstawkę :-) Ale potem z przyjemnością wraca się do igły :-) Postępy są! A to najważniejsze :-)
OdpowiedzUsuńCiekawie wychodzi :) A ostatnio to jakaś niemoc dopada większość
OdpowiedzUsuńŚwietne postępy! Już widać księżyc, co daje odskocznię od monotonii jednego koloru. To może trochę znużyć i zniechęcić do pracy, ale najważniejsze, że działasz dalej! :)
OdpowiedzUsuń