Wyszyta jest maska niebieska, a teraz zaczęłam beżową. Nie zdążę w terminie, ale jak mam już ją zaczętą to się na pewno zmobilizuję.
Bardzo przepraszam za kanwę, ale szkoda mi czasu na prasowanie. A zaraz i tak wskakuje hafcik na tamborek :). Hafcik wyszywam na białej Aidzie 16', dwoma nitkami muliny DMC, a wymiar haftu to 90 x 90. Niby nie taki duży a cały kwadrat jest zapełniony, więc wyszywania jest sporo :).
Na dzień dzisiejszy mam tyle:
Dłubię też tęczową różę i nie mogę się od niej oderwać. Jestem nałogowcem ;) :).
Bardzo dziękuję za odwiedziny i mobilizujące komentarze. Jesteście kochani, buźka.
Będzie ślicznie :) Teraz czekam na różę :P
OdpowiedzUsuńŚwietna maska, fajna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńWspomniałaś o prasowaniu, a widzę, że masz kilka kresek zrobionych mazakiem, nie boisz się, że pod wpływem ciepła kreski się utrwalą?
hmm... wiesz, że o tym nie pomyślałam... :) Czyli dobrze, że robię zdjęcia takie wymiętolone... :)
UsuńFajne te maski, a beżowa podoba mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za mobilizację bo maski są cudownym wzorem!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w haftowaniu maski.
OdpowiedzUsuńBędzie piękna :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są te maski, więc będzie wspaniały komplet.:)
OdpowiedzUsuńBędzie piękna kolekcja masek.
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńSuper, nie są to co prawda moje klimaty ale mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczne poduszeczki :) i już ile nowego haftu na tamborku
OdpowiedzUsuńCiekawe te maski :)
OdpowiedzUsuńCiekawe haft sobie wybrałaś :).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za postępy i wyhaftowanie wszystkich 3 :).
Super są te maski!
OdpowiedzUsuń:P A ja tam wierze że po wyhaftowaniu róży i z maską zdążysz
OdpowiedzUsuń