Dziś wpis będzie podwójny :)
Pomimo tego, że ostatnim czasem zajęłam się trochę dołem naszego domku (już niedługo przyjdą firanki szyte na zamówienie oraz robię pewien projekt na jedną ze ścian) udało mi się trochę powyszywać :). Jestem bardzo zadowolona, bo robótek przybywa :).
Odkąd wyszywałam Sowę "Faith" zaczęłam stosować pewien "system" w swoim wyszywaniu. A mianowicie robię sobie plany na dzień albo do określonego dnia w tygodniu, czyli dany obszar planuję wyszyć, np. do niedzieli albo siadając po troszkę (czasami nawet są to 3-4 xxx ;)) do końca dnia. Dzięki temu zauważyłam, że więcej przybywa i mi się jakoś tak lepiej wyszywa. Oczywiście jest to "ruchome", czyli jak mi się nie uda to plan przechodzi na następny dzień :). Działa i mi to bardzo odpowiada :).
Maska prezentuje się dziś tak
A ostatnio wyglądała tak
Przybyło też troszkę tęczowej róży
A ostatnio było tak
Do tego mam jeszcze daleko ;)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny:).
Każdy sposób jest dobry jeśli tylko przynosi nam satysfakcjonujące efekty :-) a u Ciebie są widoczne, cieszę się, dzięki temu mogę oglądać postępy w Twoich pracach :-)
OdpowiedzUsuńNo, Dziewczyno, wzięłaś się za giganty i świetnie Ci idzie - gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńWidać postępy, ciekawe prace aktualnie wykonujesz. Także stosuje podobny system haftowania. Określam sobie że danego dnia chce skończyć kolor, bądź pewien fragment schematu. Trzymam kciuki za dalsze postępy.
OdpowiedzUsuńPiękne postępy :)
OdpowiedzUsuńIdzie ci świetnie :),
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Duże postępy. Ja też mam swój system, ale i tak czasem coś się sypie. Doba ma niestety tylko 24h...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja każdego dnia staram się znaleźć chociaż 15 minut na wyszywanie. Nie zawsze to mi wychodzi. Nawet przy 10 krzyżykach dziennie po jakimś czasie widać postęp. Bardzo dużo już masz wyszyte :)
OdpowiedzUsuńSporo przybyło :) Świetny system :)
OdpowiedzUsuńByle do przodu :)
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam planować, może nie aż tak, że tego dnia to i tamto (chyba, że planowane rano ;) ), ale plan na miesiąc jest robiony, nie zawsze konkretna kolejność, ale co wypadałoby zrobić. Lepiej mi się odnaleźć wtedy :)
Maska wygląda świetnie, a co do róży to jeszcze dużo krzyżyków przyjdzie CI postawić, ale dasz radę :)
OdpowiedzUsuńMiłego haftowania !
OdpowiedzUsuńRóży przybyło i to całkiem sporo. Fajnie, że taki system działa i Ci odpowiada Ja mam podobnie. Staram się codziennie coś tam skubnąć. Czasem tak jak u Ciebie są to zaledwie dwa, trzy krzyżyki, ale wychodzę z założenia, że małymi kroczkami, a do przodu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie mam za dużo czasu na haftowanie więc stawiam po kilka krzyżyków dziennie. Może i trochę szybciej przybywa ale mam wrażenie, że haftuję obrazek całe wieki ;) Będą ładne obrazki!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że znalazłaś plan na haftowanie codziennie, choć po kilka xxx, a zawsze to właśnie te kilka do przodu :) Maska już nabiera super kształtów, ciekawa jestem jak ją wykorzystasz?:) A tęczowej róży w Twoim wykonaniu już się nie mogę doczekać, bo choć masz dopiero mały fragmencik to już zapowiada się niezmiernie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKażdy sposób jest dobry, a taki plan może być mobilizujący bardzo. Postępy w haftach b.widoczne. Super :)
OdpowiedzUsuńSuper wychodzi! Jak system działa to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuń