Oj, ależ jestem tu rzadko... szkoda.
Pracy fura, mam też w planie ogarnąć trochę chałupkę bo zapuszczona że ho ho...
Majka broi aż miło ;)
A czasu na wyszywanie prawie nic... Ależ marudzenie mi się włączyło...
Mimo to mogę pokazać moje skromne, ostatnie dłubanie :)
Druga filiżanka SIĘ dłubie :)
A to Brojek, na dworze ostatnio non stop ;)
Oraz dowód, że jesteśmy wyrodni rodzice:) bo dziecko dopiero co skończyło rok, a klucze do własnego M już dostała ;)
Buziaki.
Ale genialny domek! A z tym czasem, a raczej jego brakiem mam to samo...Te filiżanki już super wyglądają.:)
OdpowiedzUsuńDomek super :))) a hafcik bardzo ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńFajna chałupka :))) Oj przy małym dziecku to roboty jest pełno.
OdpowiedzUsuńswietny haft :)
OdpowiedzUsuńi urocza kruszynka :)