niedziela, 26 sierpnia 2012

Pierwsze próby...

Pierwsze próby z punch needle zaliczone :)
Powiem jedno, jak ktoś się zastanawia, to powiem tyle - spróbujcie bo warto. Szybko, miło i przyjemnie. A czy nudno, no cóż, jak się ma małe dziecię i generalnie nie za dużo czasu na swoje hobby - punch needle to strzał w dziesiątkę. Efekt jest bardzo szybki :)

Po kilku próbach bo parę razy prułam, przez godzinkę mam tyle. Niestety pomyliłam kolory, ale tak już zostawię, bo szkoda mi czasu zaczynać od nowa to skrzydełko.

Tył wygląda tak
Przód tak
Trochę zrobiłam za gęsto, ale szłam dalej
Mam nadzieję niedługo skończyć.

Dziękuję za odwiedziny :).

4 komentarze:

  1. Ho, ho, jestem pod wrażeniem! Nie znam tej techniki, więc z zainteresowaniem będę śledziła twoje postępy.

    OdpowiedzUsuń
  2. eee jakie to fajne:) nadaje się na hafcik w czasie zabawy na placu zabaw:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieki temu widziałam coś takiego.
    Motylek już wygląda ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń