sobota, 14 lipca 2012

Nudy i kot na zielonej trawce ...

Zanudzę Was do końca i nie będziecie chcieli mnie odwiedzać :) a to za sprawą miśków.
Ostatnio mało wyszywałam, więc postępów jest mikro, ale może jak pokaże to mnie bardziej zmotywuje do dalszej pracy.
Tak było ostatnio

A tak na dzień dzisiejszy
 I trochę szczegółów wyżej.

Szału nie ma, ale zaczęłam trzeciego miśka i coś już tam widać.

A to nasz kot na zielonej trawce, jest prze szczęśliwa, rano wstaje i leci na dwór, żeby załatwić swoje potrzeby a raz na jakiś czas znika na godzinę a jak wraca to tak biegnie, że tylko świst słychać :)
Któregoś razu poszłam z Majką na spacer, skręciłam za dom i skierowałam się w stronę pola i lasu, odwracam się a tam Kotka biegnie i miauczy, no wariatka mówię wam :). I to jaka kochana wariatka ;).

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze i odwiedziny, to miód na moje serce.

8 komentarzy:

  1. oj nie marudź wcale nie przynudzasz- misiaczki z przyjemnością się ogląda a kiciuś super- aż tęskno za zwierzakami ale warunki mieszkaniowe narazie nie pozwalają:) więcej Pani kici poproszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. powoli powstają:) fajnie nowe krzyżyki są:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. najwazniejsze,ze zawsze do przodu,a ze mniejszymi kroczkami no coz nie zawsze mozemy poswiecic xxx tyle czasu ile bysmy chcieli...i tak z przyjemnoscia ogladam Twoje postepy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Miśki przepiękne nie można oczu oderwać, czy możesz wstawić większe zdjęcia, uwielbiam podziwiać Dimki, a ten też jest na mojej długiej liście.

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety, duże wzory mają to do siebie, że trzeba długo czekać na końcowy efekt. Za to efekt ten na pewno zrobi wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. te miśki choć wydają się być monotonne w robocie, są absolutnie niepowtarzalne! Nie poddawaj się!
    Pozdrawiam cieplusio

    OdpowiedzUsuń