wtorek, 5 czerwca 2012

Misiaczków ciąg dalszy :) ...

Baletnice mi się trochę znudziły, dlatego też pora zabrać się za coś innego ;). Do baletnic wrócę niebawem.
Misiaczki ostatnio wyszywałam będąc jeszcze w ciąży. Kolorów jest tam trochę i trzeba co chwilę zmieniać kolor nici, ale chciałabym bardzo żeby obraz zawisnął u Majki w pokoju póki nie skończy 18-stki :), więc do dzieła ... Tak było.

A tak jest obecnie
Jestem zadowolona z efektu. Fajnie się ten obraz wyszywa. Wyszywam dwoma nićmi i podoba mi się, że w jednym x są dwa kolory. Daje to niesamowity efekt.

Dziękuję za komentarze. Cieszę się, że podobają Wam się Moje poczynania ;). Buziaczki :).

9 komentarzy:

  1. Miśki świetne, jakoś mi się wydaje, że spokojnie zdążysz przed 18-tką :p a łączenie nici daje faktycznie super efekt.

    OdpowiedzUsuń
  2. misiaczki robia sie coraz piekniejsze,a do osiemnastki niejeden obraz jeszcze powstanie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam, do 18tki, no bez przesady, wcześniej skończysz. Są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te misiaczki, mam nadzieję, że i mi uda się kiedyś wyhaftować coś takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne kolory :) miła praca

    OdpowiedzUsuń