Z oprawy wrócił gockelek i nie ukrywam, że jestem baaaardzo zadowolona z oprawy, zwłaszcza, że to nie ja wybierałam ramki, tylko wysłałam M. Jestem z niego dumna :). Powiedziałam jak mniej więcej mają rameczki wyglądać i jak mają zostać oprawione, ale efekt mnie onieśmielił dosłownie ;).
Rameczka wybrana podobna do "moon dance" i wisi już na swoim miejscu.
A to sama rameczka
I gockelek w pełnej krasie, już nie golas ;)
Pomyślałam sobie, że jak już oprawiamy gockelka to może i jeszcze coś dorzucę do oprawy i na odstrzał poszła filiżanka oraz dama w kapeluszu ze szkiców Wilsona. Oba obrazy nie pamiętam kiedy wyszyłam, chyba z 4-5 lat temu.
Oraz wszystkie razem wśród kwitnącej surfini :)
Obrazy praktycznie zawsze oprawiam z Castoramie. Mają tam bardzo duży wybór ramek, jednak czas oczekiwania jest dość długi bo wynosi aż 3 tygodnie.Ale warto czekać na efekt końcowy.
Piękne!!!:)
OdpowiedzUsuńśliczne to takie zwieńczenie pracy:) cieszy oczy blog bardzo przyjemny będę tu zaglądać
OdpowiedzUsuńpiekne :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńKawka to mój nr 1. Jest śliczna i musi rewelacyjnie na ścianie wyglądać. A ja nawet mam gdzieś wzorek!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace! kiedyś zabierałam się za ten obrazek z filiżanką, ale jakoś odłożyłam go na bok. Jednak widząc u Ciebie efekt końcowy, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie go wyszyj, jest pracochłonny, ale na prawde warty efektu :)
UsuńSeria tych dwóch abstrakcyjnych obrazeczków jest śliczna. Ciekawa jestem, czy jest ich więcej...
OdpowiedzUsuńczy byłaby możliwość otrzymania wzoru na ta pięknie wyszywaną filiżankę kawy? bardzo by mi zależało:)
OdpowiedzUsuń