Ostatnio trochę mniej wyszywam a więcej czasu "wolnego" :) spędzam na szperaniu w internecie. Szukam firanek, różnych rozwiązań do sypialni itd. Mamy w domu jeszcze sporo do zrobienia ale powolutku pracę idą do przodu, oczywiście jak są pieniążki. Ostatnio Mężulek dokańcza "moje królestwo" (bardzo się denerwuje jak tak mówię :)), a więc "nasze królestwo" czyli kuchnie i już się nie mogę doczekać końca.
A ja wzięłam się za firanki, zasłonki i karnisze na piętro. Jako, że my nadal w pokoju dziecka gościnnie sypiamy dopóki sypialnia nie zrobiona i żeby jej jakoś ten brak intymności wynagrodzić ;) - na pierwszy ogień poszedł pokój Małej. Wybrałam firankę typu Baby Ball, karnisz złoty i zaszalałam i kupiłam kuliste zakończenie z cyrkoniami :) A CO - jak ma być babsko to proszę bardzo :). Muszę przyznać, ze jestem bardzo zadowolona z efektu
Chciałam firankę jakoś upiąć. Ostatnio znalazłam nie działającą zabawkę z pozytywką do dziecinnego łóżeczka, Mała ma inną, więc śmiało zrobiłam małą masakrę - obcięłam pszczółki i kwiatuszka :)
Kupiłam duże agrafki i dzisiaj jak Mała leżała sobie na łóżku, mama zaczęła upinać - to pierwszy sposób z różowym kwiatuszkiem
A oto drugi z pszczółkami
I chyba przy tym drugim zostaniemy, bo bardziej mi się podoba.
Karnisze do pozostałych, dwóch pokojów już są kupione, ale pokażę je jak już wybiorę zasłonki.
A to moje dziecię jak mama szalała z firanką :).
Ależ dziś się rozpisałam :). Lecę przyszykować sobie materiał na drugą baletnice i po kawę.
Dzięki za odwiedziny :).
śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna baletnica:) i firanka super:)
OdpowiedzUsuńhafcik sliczny,firaneczki pieknie ozdobione...jednak malenstwo jest najslodsze,wesolutkie i usmiechniete,widac,ze jest zadowolona z mamusinych poczynan...
OdpowiedzUsuńŚwietna baletnica, co do firanek, to mnie też ten drugi sposób przypadł bardziej do gustu...ale dzieciątko najlepsze:)
OdpowiedzUsuńŚliczna baletnica, firanka też niczego sobie ^^ Dziękuję za odwiedziny! :)
OdpowiedzUsuń