Maj był dla mnie bardzo pracowitym miesiącem ale niestety nie pod kątem krzyżykowym. Jednak nie dałabym rady całkiem nic nie haftować i coś tam udało mi się podzióbać ;)
Efektem tego właśnie dzióbania jest skończony księżyc :)
Mało już było do zrobienia a ciągnęło się okropnie ;). W oryginale haft wyglądał tak:
Piekny haft.
OdpowiedzUsuńNo i cudnie; świetny obrazeczek. Księżycowa ściana... dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Piękna praca. Muszę przyznać, że haft bez tych liści wygląda o wiele lepiej
OdpowiedzUsuńCudny haft-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny haft! Gratuluję ukończenia i czekam na kolejny księżycowy projekt :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniały hafcik i rzeczywiście bez listków wygląda dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.