Zastanawiałam się czy nie założyć osobnego bloga dotyczącego tematu, który mnie ostatnio interesuje, ale stwierdzam, że chyba nie będzie tak źle jak od czasu do czasu wrzucę na mojego bloga trochę postów kosmetycznych czy makijaż owych ? Tym się ostatnio odrobinę interesuję. Zaczęłam się malować do pracy, używam kosmetyków, o których nie miałam wcześniej pojęcia i podoba mi się to :)
Dziś mam do pokazania dwa bardzo fajne kosmetyki.
Płyn micelarny i olejek różany. Oba są dostępne w Rosmanie.
Płyn micelarny L'oreal. Bardzo ładnie zmywa makijaż, nawilża skórę i nie zostawia takiego "filmu" nieprzyjemnego, który od razu chciałoby się zmyć. Jak widać jest już na dnie i zakupiłam teraz inny, na wypróbowanie, Garnier, ale coś czuję, że jeszcze wrócę do tego ze zdjęcia :)
Olejek różany. Przeczytałam w gazecie, że dobrze jest przed nałożeniem kremu, posmarować buzię serum bądź lekkim olejkiem. Ma to spowodować lepsze wchłanianie się składników odżywczych i lepszej pielęgnacji. Hmmm, postanowiłam spróbować, poczytałam opinie na temat paru takich kosmetyków i spodobał mi się właśnie ten olejek. Spodobał mi się na tyle, że mam już kolejną buteleczkę bo na prawdę TO DZIAŁA. Skóra jest gładka, odżywiona. Na noc stosuję sam olejek a na dzień w połączeniu z kremem. Rozglądam się już za innym, aby popróbować, ale ten jest bardzo fajny.
A Wy eksperymentujecie z kosmetykami ?
Następny post już niebawem :)
Ciekaw ten olejek:) Muszę poszukać:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania tego olejku :) Często zmieniam kremy do twarzy. Mimo tego, że jestem raczej wierna jednej marce, to i tak nie używam dwa razy pod rząd tego samego kremu. Lubię testować też tusze do rzęs.
OdpowiedzUsuńJa się prawie nie znam na kosmetykach, do pracy maluję się minimalnie (tusz do rzęs i cień do powiek), wniosek: pisz o kosmetykach! Fajnie poczytać takie sprawdzone informacje :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam się na kosmetykach. Stosuję płyn miceralny od niedawna, a o olejku nie miałam pojęcia, że takowy istnieje ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci różowy płyn micelarny z Garniera lub Biodermy. Jeśli lubisz zapach lawendy to są takie super kosmetyki Biolaven z dobrymi składami :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego olejku. Muszę go kiedyś przetestować
OdpowiedzUsuńJa używam płynu micelarnego Garniera i jak dla mnie jest super :) mam ten różowy do skóry wrażliwej. A olejku różanego jeszcze nie próbowałam, ale dzięki Twojemu wpisowi wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńI fajnie że od czasu do czasu pojawi ie wpis kosmetyczny, zawsze będzie można sie czegos ciekawego lub nowego dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńja nie eksperymentuję, nie cierpie kremów, ich w dotyku, są takie tłuste, nawet nie tłuste są dla mnie tłuste, a malować się nie umiem, byłam na kilku kursach ale nic z tego nie rozumiem.
OdpowiedzUsuń