piątek, 8 sierpnia 2014

Sal cz.4

Wojtuś jest już niemowlaczkiem :). Przyznam, że czuję się w nowej sytuacji trochę zagubiona czasami, ale jak się uśmiechną te moje szkraby to wynagradza wszystkie niedogodności :).

Jak się domyślacie nie dysponuję czasem na swoje hobby, ale staram się robić co mogę i czasami udaje mi się powyszywać, nawet te kilka krzyżyków.

Dziś pokaże kolejną rozetkę w Sal'u, ale trafiła ona już do szuflady, ponieważ dłubię miśki Dimensions... Uparłam się, że nie zacznę nic nowego ani nic starego dopóki nie skończę misiów. Powolutku brnę do przodu, mimo, że czasami udaje mi się zrobić kilka krzyżyków dosłownie.
A oto i rozetki

Bardzo dziękuję za gratulacje oraz życzenia :)
Wpadajcie, ponieważ jak tylko będę mogła, to będę zamieszczała postępy w swoich pracach.



5 komentarzy:

  1. fantastyczne kolory rozetek :) przy maluszku sporo pracy domowej,ale z czasem jest lepiej.tez mam dwójke szkrabów

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestawienie kolorystyczne tych rozetek jest cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie dobrałaś kolory.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lawendko ja tu u Ciebie z rewizytą, ale tak mi się podoba, że zostaję na dłużej :) Już widzę, że znajdę tu i coś dla duszy i coś dla ciała :) Pozdrawiam cieplutko, z całego serduszka gratuluję nowego członka rodziny i czule całuję w czółko Twoje Maluchy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te rozety. :) Trzymam kciuki odnośnie wyszywania misiów - niech się wyszywają szybko i bardzo przyjemnie. :) U mnie też parę niedokończonych prac i męczą mnie jakoś wyjątkowo. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń