Na kanwie oczywiście, bo za oknem to brrrr....
A wiosennie na kanwie z kotkami, dziś pokaże Wam kotka pomarańczowego...
I zbliżenie...
Doprawdy nie wiem co z tego wyjdzie :)
Jakoś ostatnio miałam przestój w robótkach, ale muszę nadgonić bo
założyłam sobie termin pierwszej filiżanki na koniec marca, więc do pracy
rodacy :)
Dziękuję, że wpadacie. Buzia wielka.
Wiosna, wiosna, ale tylko na Twojej kanwie. Kociaki super, może pomogą kopnąć zimę w ... :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, co to wyjdzie. Ale kibicuję!:)U mnie wiosna również tylko w robótkach...:(
OdpowiedzUsuńNo koty wyjdą :) Prawda?
OdpowiedzUsuńWłaśnie na kanapie obok mnie leżą dwa kociska , jeden chrapie ,jak człowiek ... stary już :)
Pozdrawiam