piątek, 25 maja 2012

Powrót w wielkim stylu ...

Z oprawy wrócił gockelek i nie ukrywam, że jestem baaaardzo zadowolona z oprawy, zwłaszcza, że to nie ja wybierałam ramki, tylko wysłałam M. Jestem z niego dumna :). Powiedziałam jak mniej więcej mają rameczki wyglądać i jak mają zostać oprawione, ale efekt mnie onieśmielił dosłownie ;).
Rameczka wybrana podobna do "moon dance" i wisi już na swoim miejscu.


A to sama rameczka


I gockelek w pełnej krasie, już nie golas ;)

Pomyślałam sobie, że jak już oprawiamy gockelka to może i jeszcze coś dorzucę do oprawy i na odstrzał poszła filiżanka oraz dama w kapeluszu ze szkiców Wilsona. Oba obrazy nie pamiętam kiedy wyszyłam, chyba z 4-5 lat temu. 

Oraz wszystkie razem wśród kwitnącej surfini :)


Obrazy praktycznie zawsze oprawiam z Castoramie. Mają tam bardzo duży wybór ramek, jednak czas oczekiwania jest dość długi bo wynosi aż 3 tygodnie.Ale warto czekać na efekt końcowy.

poniedziałek, 21 maja 2012

Tusalowy brzuszek i "Technologia Wieku :) ...

Dziś kolejna odsłona słoiczka i stopnia napełnienia jego brzuszka :)
Brzuszek mojego codziennie dostaje coś do przegryzienia :)
Pisałam tez ostatnio, że rozglądałam się za kremem na dzień, czymś na pierwsze zmarszczki a zarazem nawilżającego. Poczytałam opinie na internecie i zamówiłam sobie nowość na rynki z serii AA "Technologia Wieku". Wypróbowuje go już z 3 tygodnie i muszę przyznać, że kremik jest dość fajny. Ma bardzo ładny zapach, fajnie nawilża, nie "ściąga" skóry, jest lekki, trochę rozjaśnił koloryt skóry, oczywiście zmarszczki zadomowiły się na dobre i zapewne trzeba będzie je potraktować jakimś droższym specyfikiem, ale jak narazie dokończę ten kremik.

Dziękuję za odwiedziny, prowadzę bloga już prawie 4 miesiące :).

piątek, 18 maja 2012

Zapach wiosny ...

Moje poczynania z kolejną baletnicą prezentują się na dzień dzisiejszy dość skromnie, jednak bardzo się cieszę, że znajduję kilka chwil dziennie na postawienie kilku iksów :)
Ostatnio mąż był w lesie na spacerze z Majką i przytachali mi śliczne konwalie, kwiatuszków są 4 gałązki a taki mają intensywny zapach, że hej. Pięknie :)
Dziękuje za odwiedziny i cieszę się, że podoba Wam się moje dziecię, firaneczki oraz prace. To daje naprawdę dużego kopa na dalsze poczynania, i to nie tylko robótkowe :).

niedziela, 13 maja 2012

1/4 misji zakończona ... i zabawa w projektantkę :)...

Wczoraj jak Maja smacznie spała na tarasie udało mi się skończyć baletnice. 1/4 projektu ukończona :) - Baletnica prezentuję się tak - jak zwykle wymiętolona ;)

Ostatnio trochę mniej wyszywam a więcej czasu "wolnego" :) spędzam na szperaniu w internecie. Szukam firanek, różnych rozwiązań do sypialni itd. Mamy w domu jeszcze sporo do zrobienia ale powolutku pracę idą do przodu, oczywiście jak są pieniążki. Ostatnio Mężulek dokańcza "moje królestwo" (bardzo się denerwuje jak tak mówię :)), a więc "nasze królestwo" czyli kuchnie i już się nie mogę doczekać końca.

A ja wzięłam się za firanki, zasłonki i karnisze na piętro. Jako, że my nadal w pokoju dziecka gościnnie sypiamy dopóki sypialnia nie zrobiona i żeby jej jakoś ten brak intymności wynagrodzić ;) - na pierwszy ogień poszedł pokój Małej. Wybrałam firankę typu Baby Ball, karnisz złoty i zaszalałam i kupiłam kuliste zakończenie z cyrkoniami :) A CO - jak ma być babsko to proszę bardzo :). Muszę przyznać, ze jestem bardzo zadowolona z efektu


Chciałam firankę jakoś upiąć. Ostatnio znalazłam nie działającą zabawkę z pozytywką do dziecinnego łóżeczka, Mała ma inną, więc śmiało zrobiłam małą masakrę - obcięłam pszczółki i kwiatuszka :)


Kupiłam duże agrafki i dzisiaj jak Mała leżała sobie na łóżku, mama zaczęła upinać - to pierwszy sposób z różowym kwiatuszkiem

A oto drugi z pszczółkami

I chyba przy tym drugim zostaniemy, bo bardziej mi się podoba.
Karnisze do pozostałych, dwóch pokojów już są kupione, ale pokażę je jak już wybiorę zasłonki.

A to moje dziecię jak mama szalała z firanką :).



Ależ dziś się rozpisałam :). Lecę przyszykować sobie materiał na drugą baletnice i po kawę.
Dzięki za odwiedziny :).

piątek, 4 maja 2012

Kobieta zmienną jest ...

I ja jestem tego doskonałym przykładem :), A dlaczego ?
Otóż zapewne pamiętacie baletnice.
Hmmm... jakby to powiedzieć...
Wyszywam czarną nitką ;).
Wiem, wiem, miały być fioletowe, ale ostatecznie stwierdziłam, że w miejsce, które dla całej serii przewidziałam fioletowy nijak nie pasuje.
No więc wyszywam czarną nicią na białej Aidzie 18'. Wyszywa się bardzo przyjemnie i dosyć szybko.
Zaczęłam parę dni temu
A tak było wczoraj popołudniu
Dziękuję Wam bardzo za liczne odwiedziny. Lecę podzióbać :).

środa, 2 maja 2012

Wyróżnienie, a więc coś o sobie ...

Bardzo dziękuje Misiabe za wyróżnienie za wszechstronny blog :). Jest mi bardzo miło.
Należy napisać 7 rzeczy o sobie i przekazać wyróżnienie 15 blogom.

7 rzeczy o mnie:
- uwielbiam kolor fioletowy
- wiosna to moja ulubiona pora roku i bardzo lubię związane z nią motylki w brzuchu :)
- bez kawy dzień jest stracony
- spacery na pole to moja ucieczka od codzienności
- na śniadanie bardzo lubię wcinać płatki z mlekiem
- nałogowo, rzeczy, które muszę wykonać spisuje na karteczkach albo w przypomnieniach w telefonie
- bardzo lubię robić zakupy w internecie

A oto lista 15 blogów, dla których ja przyznaję wyróżnienie: