niedziela, 30 grudnia 2012

Plany noworoczne ...

Z końcem każdego roku robię się zawsze melancholijna ...
Wspominam i zarazem planuję... 
Przyszły rok będzie pełen marzeń, planów i obaw jak każdy poprzedni, ale wydaje mi się, że ten wyjątkowo... W głębi serca mam nadzieję, że wszystko będzie ok i może tego będę się trzymać ...

A dziś o planach hobbistycznych. Jako, że moje dziecię jest coraz większe i zasuwa na nóżkach chwiejnym krokiem, czasu na hobby mam na prawdę nie wiele, ale zaszaleję ;) Planować i marzyć nikt mi nie zabroni :)

Zaczynamy ...
W roku 2013 bardzo, bardzo bym chciała skończyć miśki dla Majki

Dokończyć ostatnią baletnicę z serii

Wyszyć 2 brakujące mikołaje z tej serii

Chciałabym dokończyć hafcik z mikołajem, do którego został mi już sam mikołaj ;)
Marzy mi się wyszyć sampler ogrodowy, o którym już wcześniej pisałam
Oraz zacząć kubeczki

Zaczęłam kiedyś tego pierrota ale schemat mam trochę kiepski i ostatnio wróciłam do niego myślami i wielką chęcią dokończenia :)

Myślę, że plany mam (delikatnie mówiąc) cholernie ambitne, ale spróbuję :). Pewnie w międzyczasie będzie pojawiać się sterta maleństw, ale z Waszym dopingiem, kto wie :)


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) !

piątek, 28 grudnia 2012

Torebeczka ...

Witam po świętach :) Nie ukrywam, że u Nas były one udane :) Wspaniałe, rodzinne, ile mogłam odpocząć przy 10 miesięcznym szkrabie to mi się udało. W 2 dzień świąt zasnęliśmy sobie w trójeczkę na 1,5 godz i było bosko :)

Ostatnio wzięłam spowrotem z pracy baletnicę, której przybyło tyle co nic, z powodu braku czasu. Chciałam też trochę nadgonić ją w domu ...
Do pracy najlepsze hafciki - to małe hafciki. Dlatego też powstała torebeczka, abym o tym pamiętała :)
Torebeczka powstała z przypływu chwili i będzie ozdabiała teczkę na hafcik, właśnie do pracy. Ot co, aby było mi miło :)
Wyszyta na Aidzie 16', fioletową nicią DMC.
Nieskromnie powiem, że mi się podoba i wyszyję jeszcze jedną, bez celu, tak, żeby sobie leżała i czekała w kuferku na odrobinę pomysłu oraz czasu :)


Dziękuję jeszcze raz za życzenia i dobrą energię ... :)

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych ...

Dziękuję Wam za wspaniałe życzenia, a teraz Ja Najszczersze życzenia Wam składam.
Pięknych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze,
Abyście znaleźli dużo kolorowych prezentów pod zieloną choinką,
Świąt które, dadzą wam trochę radości i odpoczynku,
A co najważniejsze nadzieje na Nowy Rok,
Aby był dużo lepszy od obecnego.

piątek, 21 grudnia 2012

Trochę świąt i kolejny wózek ... a może na odwrót :)

Udało mi się ostatnio dokończyć wózek dla znajomej, która na początku nowego roku spodziewa się dzidziusia :). Z wózka jestem zadowolona, jak widać - płeć męska :). Czeka teraz na imię oraz datę urodzenia, no i oczywiście, oprawę. Ale wszystko w swoim czasie ... ;)


Pisałam też ostatnio o pamiątce ślubnej, którą również chciałam Wam pokazać. Pamiętam, że miałam bardzo mało czasu, więc zdecydowałam się na szkic Wilsona. Dowiedziałam się, że Panna Młoda będzie miała wstawkę w sukni w kolorze błękitnym, natomiast z bukietem improwizowałam. Wybrałam się do pasmanterii i kombinowałam. Myślę, że to jest fajny pomysł, bo można wyszyty obraz bardziej spersonalizować do osoby obdarowanej ... Poza tym efekt 3D bukietu wyszedł ciekawie :)


Jako, że okres mamy świąteczny i dominują u Was motyw bałwanków, mikołajów, choinek, reniferów, prezentów etc, ja również coś pokażę. Wyszyłam te 'bombki' jakiś czas temu i jestem do dziś w nich zakochana ... Jak na nie patrze to mi się gęba sama śmieje ;)


Przeglądając Wasze blogi natknęłam się na te wzory i jak się ucieszyłam kiedy Edyta podzieliła się ze mną wzorami na dwa brakujące mi Mikołaje :) :) - Jeszcze raz Ci dziękuję kochana.
Myślę, że wyszyję je po świętach bądź na następne, ale pojawią się u mnie na pewno :)

O rany, ależ ja dużo piszę :)

Dziękuję za zgłoszenia w MOIM LAWENDOWYM CANDY. Macie jeszcze sporo czasu, więc zachęcam ...

środa, 12 grudnia 2012

Lawendowe Candy :)

Nadszedł czas moje Candy :) z "haczykiem" :)
Oryginalna to ja nie będę bo to rozdawajka z okazji mojego 1 roczku :), a więc losowanie odbędzie się 01.02.2013 :)

Na zachętę dodam, że jest to w 100% hafcikowe Candy :), słodkości, od których doopka rośnie nie będzie, kawusi też nie albowiem nie będę waszego nałogu pogłębiać, mimo, że mój jest zadomowiony na stałe :)
Oto zdjęcie zbiorcze, co w Lawendowym Candy zgarnąć można ...

Do wygrania:
1. zestaw do wyszywania - pachnący czekoladą :) - nie do spożycia :)

2. tkanina Aida 14' w kolorze czarnym

3,4 - bobinki do muliny papierowe oraz nożyczki, które też mam i są fajne do nitek

5,6 - taśma biała z ozdobnym brzegiem oraz len ze złotym brzegiem


A oto i zasady:
- udział biorą osoby, które bloga posiadają,
- banerek z góry postu z informacją o Lawendowym Candy zamieszczamy w pasku bocznym swojego bloga,
- w Candy mogą wziąć udział TYLKO osoby obserwujące mojego bloga ( to jest ów "haczyk") - może się to komuś nie za bardzo podoba, ale cóż, mam takową ochotę i już,
- w komentarzach pod tym postem piszecie, że obserwujecie mojego bloga i macie chęć na rozdawajkę,
- zapisujemy się do 01.02.2013 do godz 12:00.

Mam nadzieje, że ktoś chętny się znajdzie na cukieraski, hmm ....

sobota, 8 grudnia 2012

Wózek tu, wózek tam ...

Jak tylko skończyłam wózek dla Majki, od razu pomyślałam, że to dobry pomysł na metryczkę dla maleństwa znajomej, która spodziewa się chłopca na początku lutego.
Na ślub również wyszyłam tejże osóbce pamiątkę, która spodobała się bardzo i reakcja Panny Młodej nieomal zwaliła mnie z nóg, bo miała łzy w oczach ... :) . Pamiątkę tą pokaże na pewno w najbliższym poście, bo myślę, że pomysł może się komuś przydać :)

Wracając do głównego wątku, powyciągałam swoje zapasy materiałów w kolorach niebieskich i mulinę, rozłożyłam i zaczęłam kombinować


W trakcie moich rozmyślań dołączył mój mąż i pomógł podjąć męską decyzję. Zaczęłam się zastanawiać czy to aby dobry pomysł, że chłopiec i no wiecie, serduszka, ale MM słusznie stwierdził na męski rozum, że serduszka są przecież niebieskie ... ;)


Więc wzięłam się do pracy i parę dni temu wózek wyglądał już tak


Jestem zadowolona z efektu :)

Dziękuje Wam za komentarze, dodały mi skrzydła ...

Wpadajcie, bo mam dla Was przygotowaną niespodziankę ...

środa, 5 grudnia 2012

Wyróżnienia ...

Bardzo dziękuje (ha)lucynce oraz nitce za wyróżnienia.



Podobne wyróżnienie już otrzymałam wcześniej typując blogi i zadając 11 pytań, dlatego też dziś odpowiem na pytania i typować nie będę ;).

1. Mulina cieniowana czy metaliczna? - cieniowana, metaliczną dotknę, jedynie jak będę musiała :)
2. Twój pierwszy wyszyty obrazek? - zakładka do książki dla mamy
3. Gdzie szukasz inspiracji do nowych prac? - internet to bezkresne morze pomysłów
4. Ulubiony kolor? - fioletowy
5. Znak zodiaku? - wodniczek
6. Wielkanoc, Boże Narodzenie czy Sylwester? ;) - boże narodzenie
7. Skąd jesteś? - znad morza
8. Masz jakieś kosmate stworki zwane zwierzakami? - kotkę, którą latem nazwałam mordercą :)
9. Ulubiony owoc? - wszystkie :)
10. Czego najbardziej nie lubisz? - kłamstwa
11. I, dla równowagi, co najbardziej kochasz? :)  - moją rodzinę

1. Ulubione święta ?  - boże narodzenie
2. Biały czy czerwony? - biały i czerwony
3. Spacer z rodzina czy spotkanie z przyjaciółmi?  - spacer z rodziną
4. Ulubiony film? - mam ich kilka
5. Kot czy pies? - pies
6. Znienawidzony przedmiot szkolny? - historia, o fuj ...
7. Zapach lawendy czy róży? - lawenda
8. Morze czy góry? - i morze i góry
9. Książka czy film? - film
10. Piwo czy drink? - piwko :)
11. Kubek czy szklanka?  - kubek, cała masa kubków :)

Jeszcze raz dziękuję za wyróżnienia :).

niedziela, 2 grudnia 2012

"Kolorowych jarmarków" ...

A właściwie kolorowy wózek :)
Pamiętacie miśki z Dimensions ? No właśnie, bo ja już niemal o nich zapomniałam, a szkoda, bo czasu na razie nie mam na dokończenie tego hafciku. Mam wobec niego plan niecny, ale dopiero jak skończę 4 baletnicę, ale do tego jeszcze trochę czasu mi zostało, bo w pracy mam kongo ....

Miałam ostatnio ochotę wyszyć coś dla mojego małego bąbla.
Poszperałam po forum, zapytałam dziewczyny o poradę i mam ... :)
Wózek ...
Wyszyłam ten hafcik na Aidzie 16', kolorem multi kolor z Anchora.
Ostatnio Majka szperała mi w torebce, nawiasem mówiąc, szybko zaczęła, co nie... Nie wiem, być może w poszukiwaniu pomadki czy tuszu do rzęs, ale znalazła mulinę i co jeszcze... kartę bankomatową, co mnie już mniej ucieszyło, bo było by lepiej, jakby to była karta tatusia :) ;)

Wózek przedstawia się tak



Schemat jest prosty, szybki i miły. Chcę jeszcze dodać tam Majki imię. Ale tak się rozpędziłam, że od razu jak skończyłam, to wzięłam się za następny hafcik :)

Dzięki za komentarze, mam skrzydła :) więc lecę działać dalej :).

sobota, 1 grudnia 2012

Ucieszyliście się widzę :) ...

Tak się ucieszyliście na mój powrót, że nie zauważyliście, że wyszyłam 3 baletnicę ;) :) ... czyli według wcześniejszych opisów - 3/4 misji zakończona :)
Heloł ... ;)
Ja wyszyłam 3 baletnicę, więc może dla przypomnienia wstawię jej fotkę raz jeszcze ;)


Powiem, że bardzo się cieszę, że wróciłam, bo mam masę pomysłów, którymi będę się dzielić już niedługo. Zaglądam również na Wasze blogi i nadrabiam zaległości, śliczności powstają w Waszych rączkach zdolnych :).

niedziela, 25 listopada 2012

No jestem, jestem ...

Wróciłam, dość szybko, czego się nie spodziewałam... Przyznam, że tęskniłam za tym miejscem okrutnie i już od jakiegoś tygodnia chodzi za mną napisanie posta :)
Dziękuję Wam za miłe słowa otuchy i wsparcia, czas pokaże, jak się sprawy potoczą. Na razie żyję i mam się "jakoś" ... czasem dobrze, czasem źle ... Najważniejsze, że staram się być dobrej myśli, że wszystko się ułoży ...

Dość smęcenia. Igły w rękach nie miałam 3 tygodnie i bardzo źle mi z tym było, bo dla mnie to jakby ktoś mi nagle zakazał oddychać. Zaczęłam od tego, że wzięłam hafcik do pracy. Postawiłam kilka krzyżyków, potem trochę w domu. Mam w głowie parę pomysłów, głównie haftów jednokolorowych, bo na inne projekty jak na razie czasu mi brakuje. Miśki dla Majki, no cóż, na pewno do nich wrócę za niedługo.

Dziś pokażę 3 ukończoną baletnicę.


Majce dziś znalazłam trzeciego ząbka, ślicznie mówi ma-ma i próbuje sama stać na nóżkach. To zdjęcie sprzed kilku dni. Niesamowite jak szybko leci czas ...


piątek, 19 października 2012

Mam nadzieje do zobaczenia...

Bardzo tego nie chce, ale muszę zawiesić blogowy świat z przyczyn osobistych.
Nie jestem w stanie prowadzić bloga.
Mam nadzieje kiedyś tu wrócić, bo to jest moje małe miejsce na ziemi - ucieczka od codzienności.
Czas pokaże...

Dziękuję za wspaniałą rameczkę i pyszną czekoladę za karteczkową moją drobną pomoc. Osobie, która zgłosiła się do zabawy w podaj dalej i podała adres, oczywiście przesyłkę wyślę. Pozostałym dwóm raczej nie, chyba, że kiedyś tu zajrzą i dowiedzą się, że prosiłam o adres.
Książkę z zabawy, która ma do mnie dojść w styczniu, oczywiście odeślę dalej.
Jeżeli zapomniałam o innych zobowiązaniach, proszę o info na skrzynkę pocztową.

sobota, 29 września 2012

Trochę kosmetycznie ....

Bardzo Wam dziękuję kochane za komentarze i dumna jestem jak paw, że podoba Wam się mój skarb i razem ze mną cieszycie się, że jest już taka duża :) Teraz bardzo wytrwale ćwiczy stawanie na nogach i podoba jej się to bardzo, bo jak jej się uda to buźka jej się cieszy :).

Zlotu w Ustroniu mam nadzieję nie odmówię sobie w przyszłym roku. Jeżeli udało by się, to na pewno zrobimy jakieś spotkano blogowe, hmmm ? :)

Napisze tak na początku z prośbą aby jeszcze 2 osoby wysłały mi swoje dane do zabawy w 'Podaj Dalej' bo jak na razie mam dane realizacjimarzeń - dziękuję kochana, spodziewaj się paczuszki ... - ha ha - kiedyś tam w ciągu 365 dni ;)

Dosyć spraw organizacyjnych, przechodzę do rzeczy i o tym, o czym miał być dzisiejszy wpis :)
A będzie o kosmetykach.
Na początku prowadzenia bloga byłam pewna, że będzie on dotyczył wyłącznie sfery robótkowej. Ale byłoby nudno pisać wyłącznie o jednym :) Więc mam nadzieję, że mi wybaczycie ten misz masz blogowy :)

Dziś kolejny raz przedstawię kosmetyk, który według mnie jest zbawieniem dla kobiet, które mają kłopot z bliznami czy rozstępami. Ja w trakcie ciąży stosowałam kremy, pilnowałam się, ale co z tego. Na początku stosowałam specyfik, który nic nie pomógł, aż przypomniałam sobie o tym właśnie kremie... I całe szczęście bo blizny są już bledziutkie i widzę duuuuuużą poprawę :)
Cena coś około 50 zł, kremik nie jest duży (50 ml), więc w miesiącu potrzebne jest z 1,5 kremu, ale uwierzcie mi, że warto - taka jest moja opinia.

A oto to cudeńko
Jakoś tak na początku miesiąca, kiedy miałam łzy w oczach 24 godz na dobę, bo tęskno mi było do małej jak nie wiem, mąż chciał mi poprawić chociaż odrobinkę podły nastrój i kupił mi tusz do rzęs i powiem Wam jedno, nie zmienię go już na żaden inny, jest W S P A N I A Ł Y ... Mogę go mieć na oczach cały dzień i czuję się świetnie, idealnie i szybko kryje, no po prostu mój Number 1 :) I mówię tak wcale nie dlatego, że zaglądasz tu kochanie i chcę się podlizać, żeby dostawać takie prezenty, o nie, ja nie z tych ;)
Na prawdę jest super


 A, a pamiętacie jak zamówiłam testery dla Majki z Johnsona. Była tam informacja, że proszą o wypełnienie krótkiej ankiety dot. tych właśnie próbek, pomyślałam, że wypełnię a co, a po miesiącu przyszła niespodzianka - 500 ml płynu do mycia dla Majki. Ucieszyłam się jak gwizdek :)

Ależ się rozpisałam, zmykam, bo wyjeżdżamy na 2 dniowe wakacje :)

sobota, 22 września 2012

Jupi, jupi ...

Melduję, że ja nadal tu jestem także nie ma to tamto :) :)
Ciężki miałam początek miesiąca. Wróciłam do pracy i cały czas jest mi strasznie tęskno do Małej. W pierwszym tygodniu każda rozmowa telefoniczna z mężem kończyła się moim płaczem...
Jakoś daje radę już, ale jak tylko zbliża się piątek to wstaje z takim bananem na twarzy, że hej ;)
Majka zaczęła raczkować i bardzo się cieszę bo stało się to jak byłam w domu. Zasuwa jakby miała motorek w tyłku :) a już od wczoraj kombinuje jak stanąć na nogach :) ....

Mam nadzieję, że zacznę już aktywniej być na blogu. Zaczęłam też więcej wyszywać, bo na początku to na igłę patrzeć nie mogłam. Nawet miśki mi ostatnio chodzą po głowie, także kto wie co tu się pojawi niedługo ;)

Dość wyżalania się, czas na konkrety :)
Wygrałam Candy u HaLucynki :) Baaaaaardzo się cięszę. Paczuszka przyszła na początku tygodnia, ale jakoś padałam szybko spać.

Przed moim przyjściem paczuszką zajęła się bardzo dobrze moja córeczka :)

Jak wróciłam - papiery latały :) a w środku .... Zawartość bardzo mnie zaskoczyła, bo była taka, taka dla mnie :) HaLucynogenna twierdzi, że to nie zaplanowane, ale ja i tak nie wierzę ;) w każdym razie buźka wielka dla Ciebie kochana. A w środku pyszna herbatka i pralinki, naklejki, kwiatuszki, szpileczki, stempelki, lawendowe cudnie pachnące świeczki, saszetka lawendowa, wspaniały kuferek na skarby, lakier pachnący do paznokci oraz mulinka cieniowana, która już niedługo będzie w użyciu coś tak czuję.
Także jeszcze raz dziękuję za te wszystkie skarby:).

Wklejam link na III Ogólnopolski Zjazd Twórczo Zakręconych - cholera, w przyszłym roku muszę tam być, ehhh. Mam całą Polskę do przejechania, ale czuję, że warto, więc już teraz mam zapisane, żeby sprawdzać w przyszłym roku :).

Parę dni opóźnienia, ale oczywiście pokazuję Tusal Wrześniowy.

Ps. Bardzo proszę osoby, które zapisały się do mojego Podaj Dalej o adresy na mojego maila - lawendowakrainarobotek@o2.pl.

Dziękuję, że mimo wszystko wpadacie, ściskam Was mocno.

czwartek, 6 września 2012

Podaj Dalej ... Wyróżnienie ... Podziękowania ...

Zapisałam się do zabawy w Podaj Dalej. Zabawa pewnie większości jest znana, ale może znajdzie się ktoś kto jeszcze nie brał udziału albo chciałby znów ?

Zasady:

-Dla trzech pierwszych osób, które zostawią pod tym postem komentarz oraz wyrażą chęć udziału w zabawie, przygotuję ręcznie wykonane niespodzianki - mam już parę pomysłów :)
- Na wysłanie prezentu niespodzianki mam okrągłe 365 dni, czyli cały rok,
- Zapisując się do zabawy jednocześnie ogłaszacie identyczną zabawę na Waszym blogu,
- Każda osoba może uczestniczyć trzy razy w takiej zabawie.

Jest ktoś chętny?  

Dziękuję również Iskierce za wyróżnienie. Nie będę nikogo więcej typować, jeżeli ktoś ma ochotę niech ciasteczkiem się poczęstuje :)





Dziękuję Sylwusce za wzorek per baletnicy - Kochana jesteś :)

Kończy się tydzień, ciężki tydzień... nareszcie...

czwartek, 30 sierpnia 2012

Spraw parę...

Jestem znudzona miśkami i  mam nadzieję, że szybko mi przejdzie.
Trochę szkoda, bo mogłabym podciągnąć, ale nic na siłę.

Ostatnio zaprząta moją głowę inna dziedzina, a mianowicie - zarezerwowałam psa :). Poważnie. Oczekuję na suczkę cocker spaniela angielskiego, o którym marze już wiele wiele lat. Pieska jeszcze nie ma na świecie, ale jestem na liście w hodowli i mam nadzieję w przyszłym roku zobaczycie na blogu zdjęcie małej kuleczki. Jeszcze nic więcej nie będę pisać żeby nie zapeszyć. W każdym razie wolny czas poświęcam teraz na czytanie i przypominanie sobie wszystkiego, bo w domu mam już parę książek. Także proszę o trzymanie kciuków :).

Do łask wróciły baletnice, szybkie i przyjemne. Na tamborku 3 w kolejności, która na dzień dzisiejszy prezentuję się tak

Mam do was jednocześnie prośbę, otóż mam wzór 4 baletnicy, ale niestety góra jest ucięta z prawego boku i sukienka jest nie do wyszycia. Bardzo bym prosiła czy któraś z Was może mnie poratować, abym mogła dokończyć serię. Będę bardzo wdzięczna. Chodzi o górę tej

Jeżeli tak to mój adres email - lawendowakrainarobotek@o2.pl

W poniedziałek wracam do pracy  ... zostawiam Majkę i strasznie mi z tym źle, ale nie ma wyjścia. Muszę się ogarnąć i zorganizować ... Mam nadzieję wyszywać i nadal prowadzić bloga regularnie, także zaglądajcie i już niedługo zapowiedziana zabawa i nagrody ....

Dziękuje za odwiedziny i komentarze a także witam kolejne osoby obserwujące :).

niedziela, 26 sierpnia 2012

Pierwsze próby...

Pierwsze próby z punch needle zaliczone :)
Powiem jedno, jak ktoś się zastanawia, to powiem tyle - spróbujcie bo warto. Szybko, miło i przyjemnie. A czy nudno, no cóż, jak się ma małe dziecię i generalnie nie za dużo czasu na swoje hobby - punch needle to strzał w dziesiątkę. Efekt jest bardzo szybki :)

Po kilku próbach bo parę razy prułam, przez godzinkę mam tyle. Niestety pomyliłam kolory, ale tak już zostawię, bo szkoda mi czasu zaczynać od nowa to skrzydełko.

Tył wygląda tak
Przód tak
Trochę zrobiłam za gęsto, ale szłam dalej
Mam nadzieję niedługo skończyć.

Dziękuję za odwiedziny :).

niedziela, 19 sierpnia 2012

Przypraw szał....

Ostatnio pojechaliśmy na Jarmark Dominikański.
Głównie po przyprawy, ale oko zawiesiłam na wielu pięknych przedmiotach. Zdjęć nie robiliśmy, bo Majce nudziło się w wózku i trzeba było ją wziąć na rączki, a ja manewrowałam wózkiem próbując jak najwięcej zobaczyć :)
Wróciłam z całą siatą przypraw, mimo że Pan Przyprawka nie wrzucił mi co najmniej 3 woreczków - czarnuszki, tandori i garam masala. Trudno. Niektórych przypraw wzięłam od razu po 2, 3 woreczki. Uwielbiamy przyprawy i dodaję je do wszystkiego. Szkoda, że wzięłam tylko 1 woreczek suszonych pomidorów z oregano i chilli, bo pyszne.

A to łupy
 Oregano mam już na wykończeniu, ehh... :)

piątek, 17 sierpnia 2012

Wyróżnienie... tusal...

Bardzo dziękuje za wyróżnienie, które otrzymałam od Iskierki.
Zasady polegają na podaniu kolejnych 10 blogów, ale przyznam się szczerze i pewnie jestem nudna :), że mogłabym wyróżnić o wiele więcej blogów i moje top10 to raczej byłoby top20 albo i 30 a może i 40 :), dlatego też wstrzymam się z przyznawaniem go dalej.

A oto i tusal sierpniowy, niteczek przybyło i zaczynam mocno ugniatać palcami :).


Bardzo dziękuje za wszystkie komentarze dotyczące miśków i nie tylko :). Jesteście super mega dopalaczami :).

wtorek, 14 sierpnia 2012

DIMEK...

Do punch needle jeszcze nie miałam okazji przysiąść, mimo, że bardzo bym chciała :) - może w weekend - zobaczymy.
A dzisiaj pokaże postępy prac nad miśkami.
Idzie do przodu cały czas, chociaż od ostatniego 1,5 tygodnia Majka budzi się w nocy często, więc i ja wieczorami nie siadam do igły, bo bolą mnie oczy. Jak na razie w ciągu dnia trochę wyszywam, jak Mała się bawi.

Miśki ostatnio


I na dzień dzisiejszy
Widać światełko w tunelu :)

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Cieszę się, bo ostatnio dołączyły do mnie nowe osoby obserwujące :) - DZIĘKUJE.

Mam w planie małą zabawę już niedługo, ale na razie cicho sza :).